Studio fotograficzne zgorzelec
Technika nie idzie do przodu. Ona mknie. Pędzie wręcz. Weźmy pod uwagę choćby burzliwą historię aparatów fotograficznych na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat. Co poniektórzy z aktualnych dwudziesto-trzydziestolatków są w posiadaniu własnych zdjęć z czasów, kiedy byli malutkimi berbeciami. Zdjęcia te wykonywali nasi rodzice od początku do zakończenia – oni wybierali moment, otoczenie, ręcznie rozmieścili ostrość a w następnej kolejności sami te fotografie z kliszy wywoływali. Od czasu do czasu zostały nam zdjęcia dopuszczalne do oglądania wyłącznie w ciemnym pokoju na ścianie, bo były to slajdy. Lata dziewięćdziesiąte ubiegłego stulecia przyniosły nam bardzo obszerne określenie mody na zdjęcia fotografowane automatycznym aparatem fotograficznym – sam ustawiał sobie ostrość robionej fotografii, sam przesuwał kliszę na kolejny kadr – wypróbuj Fotograf na ślub krosno. Naszym zajęciem był wyłącznie zakup właściwej kliszy. Kto z nas nie pamięta dokonywania skomplikowanego wyboru przy zakupie klisz – tak zwanych setek, dwusetek oraz jeszcze droższych czterysetek? Co lepsze aparaty miały możliwość regulacji odległości za pomocą funkcji zoom. W międzyczasie pojawił się szał na rynku – aparaty Polaroid gwarantujące nieomalże natychmiastowe wywołanie zrobionego zdjęcia. zobacz również: filmiki dla doroslych za darmo